Zima sprawia kierowcom spore problemy. W grę wchodzi tu konieczność odśnieżania i oczyszczania szyb. Równie kłopotliwe jest prowadzenie pojazdu na oblodzonej drodze. Uciążliwe bywa odpalanie silnika, zwłaszcza jeżeli korzysta się z auta z jednostką wysokoprężną. Najlepszym rozwiązaniem będzie przygotowanie pojazdu do zimy i wizyta u sprawdzonego mechanika. W Lublinie i okolicach pomoc w tym zakresie oferuje warsztat Auto Lux. Przekonajmy się, skąd biorą się kłopoty z uruchomieniem silnika zimą i sprawdźmy, jak da się im zaradzić.
Dlaczego start Diesla zimą jest trudny?
Uruchomienie silnika wymaga poruszenia jego elementów, dostarczenia mieszanki paliwowo-powietrznej oraz spowodowanie jej zapłonu. W przypadku jednostek Diesla jest to o tyle trudne, że cechują się one zwykle sporą pojemnością, co oznacza, że ich komponenty mają dużą masę, rozrusznik musi więc nie tylko poradzić sobie z oporami stawianymi przez zgęstniały olej silnikowy, ale także przemieścić ciężkie tłoki i obrócić masywny korbowód. Ponieważ w silniku wysokoprężnym zapłon następuje w wyniku rozgrzania świecy żarowej, do startu konieczna będzie znaczna ilość energii elektrycznej. Choć akumulatory w dieslach mają zwiększoną pojemność w stosunku do aut benzynowych, to niskie temperatury sprawiają, że spada nawet o 60%, co może powodować niedobór prądu i niemożność uzyskania odpowiedniej do zapłonu temperatury. Warto też pamiętać, że olej napędowy w niskich temperaturach mętnieje, a po krystalizacji parafiny dochodzi do zablokowania układu paliwowego.
Jak uruchomić Diesla?
Najprostszym sposobem na uruchomienie silnika Diesla zimą jest zadbanie o dobry stan akumulatora lub skorzystanie z urządzenia rozruchowego. W razie potrzeby można też „pożyczyć” prąd z innego auta o dużej pojemności silnika.